pff narzekać na prace... ja bym tą prace chciał ;_;
btw chyba jescze nigdy nie miałem tak że nie chciało mi się iść do pracy :D szybko czas przeleci, szybciej pójdę spać szybciej umrę xD
Polecam robotę na magazynie. Nie masz kontaktu z ludźmi i jesteś tylko Ty i skaner, i ostry zapierdol xD
Na operatorze w sumie też nie mam kontaktu z ludźmi ;d
No magazyny Desko będą brały w tym udział, więc czuję się taki happy, że będę miał jeszcze większy zapierdol. W niektórych firmach to nawet cały ten tydzień będą produkty za pół ceny ;d
O! Roblox zawsze wydawał mi się strasznie niedocenioną grą, a dzisiaj widziałam cztery książki o nim w empiku i figurki w jakimś sklepie z zabawkami xD
Ta strona ma spore możliwości dla graczy i twórców bo wystarczy znać się trochę na programowaniu i można niezłe cudeńka stworzyć
Z koncertu wróciłem, w uszach mi dzwoni.
Fajnie było, ale nie czułem tego.
Wina zapewne leży w kiepskim nagłośnieniu.
Zbyt głośno niskie tony, przez co wokal kiepsko było słychać.
Support był słaby, nic więcej :P
Mimo tych wszystkich wad Kult dał radę. Prawie 3h - mistrzowie.
Zobaczymy jak w przyszłym tygodniu Hunter zagra.
edit:
Tak szczerze mówiąc, to lepiej się bawiłem w małym klubie miesiąc temu. Grali wtedy Red Scalp, Sunnata i Dopethrone. To był świetny koncert. A Dopethrone pozamiatał, dali niezły pokaz, a nam udało się to trochę przeciągnąć xD
ja pierdziele... znowu nie wiem jak dolazłem do domu xD w łazience bocianie gniazdo, popielniczka na ziemi i popiół rozsypany, w kuchni bajzel a w pokoju 3 talerze, co ja w nocy odjaniepawliłem o_o
byłam wczoraj w kinie na 7 uczuć i grałam w street fightera na automatach i przegrałam z kretesem
teraz nicnierobię, a to źle, bo powinnam się uczyć, heh
W sumie to nic ciekawego no może poza tym, że wczoraj słyszałem jakiś trzask i miałem schizy, że ktoś mi się do mieszkania włamał to zrobiłem obchód po chacie z nożem xd
Ale ta gra mnie zdenerwowała kurcze pieczone
Mąż protagonistki z zazdrości zamyka swoją żonę w pokoju, myśli, że go zdradza przez pewien szereg nieporozumień
A najgorsze jest to, że gracz wie, że on nie jest taki zły, znaczy okropna osoba i nie nadaje się na męża, ale wie, że to co robi jest złe i zaczyna wreszcie zdawać sobie sprawę, że powinien z nią porozmawiać
I wtedy przychodzi pokojówka, przez cały czas myślałam, że pomaga protagonistce i próbuje jej pomóc, ale nagle przekazuje temu mężowi, że niby go zdradza dając mu list który miał być skierowany do kochanka
Ale mnie to zdenerwowało, jak ja nie lubię dramatów opartych na nieporozumieniach
Chyba przeczytam po prostu jak się skończyło bo za bardzo się zdenerwowałam
Bałam się, że ta pokojówka i mąż mają romans, ale okazało się być jeszcze gorzej
Bo tak przynajmniej nie czułabym takiej frustracji i po prostu ich bym nie lubiła
Szkoda, bo bardzo podobał mi się wstęp i jeszcze w czasach wiktoriańskich, ale nie zniosę tego motywu