Kiedyś miałem taką akcję, że tak randomowo gościu do mnie po rosyjsku zaczął mówić i ja nie ogarnąłem tego, że go nie rozumiem. I zacząłem z nim gadać.
I potem jak skminiłem, że on nie rozmawia po polsku do mnie to miałem takie wtf.
Bo ja mam takie schizy różne.
Np. jak ktoś do mnie zacznie gadać po angielsku to mój mózg tego nie ogarnia. Przez te kilka sekund potrzebuje przestawienia na dany język, że on nie rozmawia do mnie po polsku. Dziwne uczucie ale tak mam.
Jak jeszcze nie znałem na początku za bardzo polskiego to mnie straszy przyrodni brat uczył przekleństw w tym języku i mówił mi, że to nie są przekleństwa tylko takie no normalne słówka i potem taki 6-letni Merałke latał i tak gadał do ludzi.
Danke schon to jedyne co umiem powiedziec w tych njemcach a tu nagle klientka po borowy do mnie zagaduje bo nikogo ni ma w poblizu i jezyka mi zabraklo, zrozumialam ze pyya czy mowie po polsku to ja tylko "yhy" wydukalam xD jej kierowca byl polakiem lololol
ja bym powiedziała czego nie robić by nie popełnić jakiś konkretnych błędów, których żałuję :) chociaż chętni bym się cofnęła na początek studiów i kazała sobie więcej wziąć z studiów wiedzy i więcej robić własnych projektów w wolnym czasie
pisałam dziś koledze opowieści smutnej treści i odpowiedział, że chciałby mnie pocieszyć, ale może tylko zaproponować coś słodkiego, a potem pół litra
dobry kolega
aaaa chuj do dupy z tym całym leczeniem, pierdole to kurwa, bo tak czy siak jest chujnia z grzybnią tylko że teraz nie da się płakać przez całą noc i to jedyna różnica. cały myk polega na tym, że moje spierdolone żyćko to fakt wynikający z tego, jak układają się wszystkie sytuacje, a nie kwestia hurrrr durrrrrrrr nastawienia
przynajmniej bedzie mozna piwo wypic jak czlowiek a nie jak jakies zwierze xD
no pomagają jakoś, ale tez z drugiej strony odcinają mi możliwości odreagowania taką jak kompulsywne chlanie xD
a niestety chęć odreagowywania wygrywa z chęcią pomagania swojej głowie xD taka sytuejszyn xD
Z jednej strony napisałbym Ci żebyś sobie raz na jakiś czas robiła przerwę od leków na kontrolowane odeagowanko, ale obawiam się, że mogłabyś pójść na całość z tylko odreagowankiem i bye leki. Także nie wiem :/
tez wyjdzie na to samo. cała moja ćpuńsko lekomańska wiedza und doświadczenie zawodowe (xD) mi mówią, że albo leki albo używki i nie ma nic pomiędzy, bo to się kończy bardzo nieciekawie w moim przypadku
Jesteśmy obecnie w Internecie, mało tego, na efde, dlatego tuszę, że słyszeliście o mietczyńskim, jednym z nielicznych popularnych polskich jutuberuf, który coś sobą reprezentuje.
Wydał on książkę, w której opisuje poszczególne epoki literackie. Efdeusze, czy warto wydawać na to pieniądze, za które można kupić zupki chińskie albo pitce z biedry?
Nie spodziewałam się czarów i cudów, a tu proszę, zostałam miło zaskoczona. Wiadomo, że podczas czytania można się pośmiać, to w końcu mieciu, ale słuchajcie, ta książka faktycznie ma jakąś wartość i czegoś można się z niej dowiedzieć! Oczywiście nie da się z niej do maturki przygotować, ale pewnie o tym wiecie. Jeśli skończyliście już swoją szkolną edukację, to nadal możecie spokojnie sięgnąć po Wykłady, bo mieciu dużo miejsca poświęca tematom często na lekcjach pomijanych, na przykład książce Michała Doświadczyńskiego Przypadki.
Komu polecam? Efdeuszom, którzy chcą się pośmiać, a może i coś z lektury wyciągnąć.
Komu odradzam? Osobom, które bardzo sztywno podchodzą do lektur i klasyki, a także nietolerującym wulgaryzmów.
Potwierdzam. Kiedyś wyobrażałem sobie Ciebie jako taką w czarnym płaszczu, siedzącą na tronie z czaszek i kości, z podpórką na nogi w postaci jakiegoś nieszczęśnika.
dzwoniłam dzisiaj do pana zbyszka z odwykówki i mówi że się ucieszył bo do niego nikt nie dzwoni a ja tak "o :(" a on "tylko policja prokurator i komornik"
Yagoda 2018-07-15 21:36
Zgłoś + - Ocena: 2 ( 2 )
Wiecie co
Bo każdy czyta komentarz innym tonem
I każdy ma inny obraz nas wszystkich
Jak różne mogą być interpretacje nas samych nie
Niesamowite
Np
-Czytała Krystyna Czubówna
Rayuji 2018-07-15 21:37
Zgłoś + - Ocena: 0 ( 0 )
Ja sobie głosów nie wyobrażam.
w sumie to nie mam jakiejs ochoty sie zabijac czy cos
ale tak se mysle ze jakbym przypadkiem umarła to to serio byloby najlepsze rozwiazanie i spoko by wyszlo xD
Ująłem to tak, bo zakładam, że masz rodzinę, której na tobie zależy i grono znajomych (oraz nas tutaj) którym też na tobie zależy. Nie wiem nic o twojej sytuacji i relacjach z poszczególnymi osobami, ale nawet w ciemno ci mówię - takie myślenie to błąd.
no ogolnie to fajnie i zdrowo myśleć tak jak mowisz, tylko ze to nie jest prawda tak do konca w moim przypadku, ale nie bede sie nad tym rozwodzic
ale tak zupelnie na marginesie to jakbym umarla to przeciez nawet byscie nie wiedzieli, a jak juz ktos by sie jakos dowiedzial, to tylko pewnie kilka osob by postawilo wirtualny znicz i wpisalo miasta xD w ogole mnie nie przekonuje ten argument ze mam "was" bo nie czuje sie w ogole częścią tej społeczności
Ej
Jak mam znajomke co mnie wqrwia trochę a potem spotykam ja na ulicy i zapomninam że mnie wqrwia i zachowuje się normalnie miło i wołam SIEMAAA przez pół wiochy to jak bardzo dwulicowe w skali 1-10 to jest
po to mamy języki, żeby, uwaga - się komunikować i dojść do porozumienia. Jeśli cię czymś wkurza, to jej o tym powiedz w dyplomatyczny sposób, jeśli jej zależy, to dojdziecie obie to wspólnego satysfakcjonującego was obie konsensusu.
tyle rzeczy tu pisałam i dopiero jak napisałam że serduszkuję bogusława lindę to zostałam nazwana chorym pojebem z czterema plusami
dziwne macie standardy ;d
Wiecie co? boję się szczerze tych jutrzejszych badań, a właściwie to ich wyników, bo jak wyjdą mi chujowe to będzie przejebongo mocno, bo tutaj będąc samemu nie będę mógł sobie pozwolić na dłuższe nie pracowanie w celu leczenia i będę musiał wtedy wrócić do Polszy i użerać się z PUP-em, który jest niechętny przyznania mi tytułu bezrobotnego przez moje zawirowania związane ze studiami.
Założę się, dam sobie łeb uciąć, że brakuje im ciebie w starej pracy, gdzie książki wycinałaś. W krótkim czasie doszłaś do poziomu pań, które tam wycinały kilka lat, dobry z ciebie pracownik.
ej no sorry Rajtuzi jesli to o mnie chodzi ;;
doceniam ze w ogóle zwracasz uwagę i odpisujesz na moje gadanie, ale chyba po prostu potrzebowalam sie zacząć z czegoś śmiać, żeby mnie nie popierdoliło do końca
Nie nie NIEEE, nie bierz tego do siebie w żadnym razie, ja piszę ogólnie. Pocieszać wspierać i wysłuchać umiem na żywo, a nie tak przez suchy tekst. Z dwojga złego już lepiej jak się nie wtrącam. Czy to chodziło o Ryoko, ciebie czy czasem nawet Ranukę, to częściej waliłem gafę za gafą bez zrozumienia problemu, bo przez internet po prostu nie potrafię, a mam od tego jeszcze swój konflikt wewnętrzny, bo jak czytam, że ktoś ma doła itd. to zaraz bym chciał jakoś wesprzeć, a często nie wiem jak.
Powtarzam: TO NIE TWOJA WINA ANI NIKOGO INNEGO. Problem jest w moim braku skilla.
dobry fakt z mojego życia to jak miałam ten staż w aa (u anonimowych alkoholików) i siedziałam tam zawsze taka uwalona i oglądałam fokus tv i myślałam że tego nie widać a potem mnie pani prezes wyjebała bo ktoś się zdenerwował i na mnie naskarżył
najlepsza historia z tego okresu to że bałam się tam jednego faceta
a musiałam chodzić do tej roboty bo bałam się komukolwiek powiedzieć no i raz nie miałam nic innego to ponad listek chlorprotiksenu wpierdoliłam przed robotą
i wzięło mnie w robocie dopiero i nie widziałam na oczy i zasypiałam i dzwonię do tej pani prezes czy mogę się zwolnić bo mam leki zmieniane i się źle czuję xD no i mnie zwolniła i przyszedł ktoś inny za mnie i jak wracałam do domu to w autobusie zasnęłam i kierowca mnie nie mógł dobudzić i ledwo do domu doszłam z końcowego. doszłam do domu to się położyłam i spałam do poniedziałq
ale w sumie to ciekawi mnie: czemu
w sensie co Ty sobie wtedy myślałaś, że uznałaś to za spoko pomysł? wiedziałaś wtedy, że to dość kiepskie combo i to tak specjalnie było, czy #niedoinformowanie, czy jak?
wiedziałam co robię ale to było kompulsywne bardzo i chyba chciałam umrzeć bo im gorzej się czułam po tym co robiłam tym czułam się lepiej tak naprawdę
to jest w ogóle dziwne, ta cała moja historia z chlaniem i ćpaniem bo to od razu poszło tak ostro razem z bulimią
i na odwykówce mi nie dowierzali za bardzo że to wszystko się tak rozwinęło w ponad rok
raz jak czytałam pracę na odwykówce to jedna dziewczyna po psychologii powiedziała mi w informacji zwrotnej "no widzę tu silne pragnienie miłości ;)" a to było wtedy jak zaczęło się z karolem pierdolić więc to pewnie to bo uzależniona od niego byłam bardzo
i ja tak nie dowierzałam jak jeden koleś na odwykówce mówił że pukał morfinę i chlał z tym i że go reanimowali a on nie wiedział że to się tak może skończyć
bo ja wiedziałam w sumie
Cold water extraction (also called CWE for short) is the process whereby a substance is extracted from a mixture via cold water. It is a type of fractional crystallization.