"Rozmówca: Dlaczego niektórzy ludzie osiągają w życiu swoje cele, a inni nie?
John: Dlatego, że niektórzy je stawiają, a inni nie.
R: Osobiście znam takich, co mają kilka stron zapisanych celów, koncentrują się nad nimi, czytają motywacyjne książki, chodzą na seminaria i jakoś nie mogą nic osiągnąć. Jaką radę byś im dał?
J: Spalić książki i cele i zmienić nauczycieli od motywacji.
R: Dlaczego spalic książki i zmienić nauczycieli, to się domyślam, ale dlaczego spalić cele?
J: Bo jeśli są na papierze a nie w sercu, to nie są nic warte.
R: A skąd wiesz? Może mają je również w sercu?
J: Jakby mieli je w sercu, to nie musieliby ich pisać. Czy byłeś kiedyś zakochany?
R: Byłem.
J: Czy musiałeś to sobie zapisywać i czytać sześć razy dziennie żeby nie zapomnieć?
R: Nie, ale to była miłość, nie cel.
J: Dopóki twój cel nie stanie się miłością, nie osiągniesz go. A nawet jeśli osiągniesz to nie da ci radości.
R: A jaką radę dałbyś tym, którzy nie potrafią wykrzesać z siebie miłości.
J: Każdy potrafi. Miłość to nasza prawdziwa natura, a rozwój, to nic innego, tylko jej odkrywanie.
R: Czy zdobywanie wartości materialnych jest złe?
J: Nic nie jest złe, wszystko zmierza swoim naturalnym ewolucyjnym torem.
R: To dlaczego powiedziane jest, żeby nie szukać bogactwa na ziemi tylko w niebie?
J: Bo to, co ziemskie jest krótkotrwale, a rozstanie bolesne.
R: To jakie bogactwa są w niebie?
J: Jest tylko jedno – miłość.
R: A jeśli ja jej nie chcę. Mam przecież wolny wybór. Jeśli wolę coś innego, na przykład pieniądze i władzę.
J: Zbudowany jesteś z miłości. To twoja prawdziwa natura i jak ją osiągniesz, to zdobędziesz największe szczęście do jakiego człowiek jest powołany. Każde oddalenie się od niej powoduje cierpienie."
Mame pokazała mi zdjęcia z komunii co byłem ostatnio, na dwóch wyglądam normalnie, ale na jednym jakimś cudem ustawiła się grzywka prosto i ładne zakola wyszły xD
Przypomniało mi się
Dzisiaj pokazuje kraszi coś tam w albumie i ona tak dziwnie patrzy na jakieś zdjęcie
To jej mówie że to mój 14 letni stary
A ta na mnie patrzy wielkie oczy i z tekstem "ahaaa...a ja myślę czemu bez bluzki jesteś...." ;dddddd no poważnie takie rzeczy
Ej jak zmienię nazwę dysku C to coś się stanie?
Pogubią się lokalizacje programów czy coś?
Bo chce zmienić i wyskakuje mi okienko z pytaniem o uprawnienia administratora xd
Nie powinno się nic stać. Kuzyn nawet kiedy ma konto administratora to czasem windows mówi mu że nim nie jest xD to jest zabawniejsze xD
Może ktoś inny się wypowie ~~
Btw. Bo Twój kuzyn zapewne nie ma aktywowanego głównego konta administratora, a to że mu pisze że jest administratorem nie znaczy, że jest to pełen zakres. :P
A po co chcesz zmienić? Chyba nawet jak pyta o uprawnienia administratora i potwierdzisz to i tak będzie hała, o ile dobrze pamiętam, bo leżą tam pliki systemowe Windowsa. :P
XP to w ogóle inna bajka, tam wszystko dało się rozkopać, a i tak jakimś cudem działało, no może nie zawsze... :P
Jak Ci się chce to spróbuj zmienić nazwę swojego dysku C w Windows 10, zobaczymy co się stanie :D :D :D
Nach, albo to jakaś pozostałość po starej wersji jeśli chodzi o nadawanie nazw, gdzie kiedyś bezpośrednio dawało to możliwość zmiany nazwy dysku, albo ta nazwa gdzieś indziej odgrywa ważną rolę, że nadal pyta o uprawnienia... W sumie to Windowsa już nie używam, więc wywalone, choć nadal tęskno za tą świetnością, która teraz jest nie wiadomo czym :/
słusznie robi, seryjka
tunele nie uciekną, a jak już zrobisz, to powrót do normalnych uszu będzie niemożliwy
masz kupę czasu, by to dobrze przemyśleć i jeszcze się nimi nacieszyć ewentualnie
John: Dlatego, że niektórzy je stawiają, a inni nie.
R: Osobiście znam takich, co mają kilka stron zapisanych celów, koncentrują się nad nimi, czytają motywacyjne książki, chodzą na seminaria i jakoś nie mogą nic osiągnąć. Jaką radę byś im dał?
J: Spalić książki i cele i zmienić nauczycieli od motywacji.
R: Dlaczego spalic książki i zmienić nauczycieli, to się domyślam, ale dlaczego spalić cele?
J: Bo jeśli są na papierze a nie w sercu, to nie są nic warte.
R: A skąd wiesz? Może mają je również w sercu?
J: Jakby mieli je w sercu, to nie musieliby ich pisać. Czy byłeś kiedyś zakochany?
R: Byłem.
J: Czy musiałeś to sobie zapisywać i czytać sześć razy dziennie żeby nie zapomnieć?
R: Nie, ale to była miłość, nie cel.
J: Dopóki twój cel nie stanie się miłością, nie osiągniesz go. A nawet jeśli osiągniesz to nie da ci radości.
R: A jaką radę dałbyś tym, którzy nie potrafią wykrzesać z siebie miłości.
J: Każdy potrafi. Miłość to nasza prawdziwa natura, a rozwój, to nic innego, tylko jej odkrywanie.
R: Czy zdobywanie wartości materialnych jest złe?
J: Nic nie jest złe, wszystko zmierza swoim naturalnym ewolucyjnym torem.
R: To dlaczego powiedziane jest, żeby nie szukać bogactwa na ziemi tylko w niebie?
J: Bo to, co ziemskie jest krótkotrwale, a rozstanie bolesne.
R: To jakie bogactwa są w niebie?
J: Jest tylko jedno – miłość.
R: A jeśli ja jej nie chcę. Mam przecież wolny wybór. Jeśli wolę coś innego, na przykład pieniądze i władzę.
J: Zbudowany jesteś z miłości. To twoja prawdziwa natura i jak ją osiągniesz, to zdobędziesz największe szczęście do jakiego człowiek jest powołany. Każde oddalenie się od niej powoduje cierpienie."