"niektórzy mogą faktycznie mieć przez swoją pasję niejakie problemy" osobiście takich nie znam. a temu demotowi dam minusa tylko dla tego iż twoje szczere chęci Imotaku nie uciszą a tylko spam namnożą *co mi osobiście nie bardzo przeszkadza*
ja znam wielu ludzi co na anime hejci ale żeby to miało jakieś problemy powodować ^^ naprawdę co też takiego może się stać ? kilku ludzi się krzywo spojrzy ? 2 osoby wyśmieją? ludzkie problemy mnie śmieszą.
Ja mialam takiego pecha. Przejmowalam sie kiedys tym strasznie. A teraz jem sobie w szkole bentou i mam w nosie ten korowodzik co stoi naokolo i sie gapi. Nie znam ludzi, co maja powazne klopoty przez to, ze sa otaku. Jednakze z takiego zwyklego wysmiewania i dziwnych spojrzen moga sie urodzic rozne psychiczne choroby, ktore takie blahe juz nie sa. Wszystko zalezy od czlowieka.
też niestety minusa dam..... zgadzam się z tym co korgal powiedział, moż to faktycznie jest troch denerwujące ale z tego się zrobi tylko kolejna kłótnia i powód do spamienia *co mnie też nie przeszkadza ^^*
a ja dam plusa. bo póki nieszczęśliwi otaku będą spamować pod tym demotem, to niech sobie spamują do woli. wolę, żeby napieprzali o swoich nieszczęściach tutaj w komentarzach niż ciągle wstawiali te denne demoty.
ja dam plusa, bo niestety muszę się zgodzić, chociaż nie przepadam za demotami w stylu "apele do wszystkich i nikogo". więcej mi się nie chce pisać, bo najlepszym komentarzem jest czasem brak komentarza.
Otaku- najnieszczęśliwsi ludzie świata. A tak na poważnie to oni sobie tylko to "ubzdurali". Przecież jak się ogląda Anime i czyta mangi to ma się przyjaciół. No ja np. mam. Nie każdy lubi M&A ale to nie znaczy, że się ze mnie śmieją. (Nie zwracają uwagi). Dlatego dam +
Słuchajcie takich inteligentnych ludzi! Popieram - wszyscy narzekają jaki to ciężki ich spotkał los, ale ludzie: nikt nie każe wam wielbić anime! Więcej - nikt nie każe wam ciągle o tym narzekać. Takie zachowanie tylko uprzedza ludzi do m&a, a ja się tylko cieszę, że to w porę odkryłam, bo pokazało mi to wiele dobrych wartości.
Dałam +
Nic przecież nie szkodzi, ale jeżeli chodzi o temat demota, to racja.
Jestem od września w nowej szkole i na wstępie moja nowa klasa dowiedziała się, że lubię M&A. Nikt mi nic nie mówił, nie docinał. A nawet przyznam, że ja lubię ich, a oni mnie (jak na razie, bo kto wie, co się stanie?). No bo z czego tu się wyśmiewać? Zainteresowanie nietypowe, ale jak każde inne.
Takie fandemoty istniały, istnieją i istnieć będą :) Nic się nie poradzi chociażby się chciało. A takich jak ten, nawołujących do zaprzestania też już pare było. I co? I nic, nie pomogło.
Jak się nie próbuje całego swojego otoczenia przekabacić na M&A ,to niema na co narzekać. Przekonałem się o tym... jak mi koleżanka napisała (niepierwszy raz) że ją wkurza japoński w piosenkach albo to jak oni wymawiają angielskie słowa OMG.
Nie żebym ją znielubił za to ,bo każdy ma prawo do swojej opinii ,ale niektórych się nie da nakłonić do M&A .
I stąd się biorą potem takie demoty o smutnych otaku ;p
Zamiast pisać apele, spamować, uświadamiać ludziom, że nie jesteśmy w tragicznej sytuacji, i pisać co tu jeszcze piszecie, praktyczniej jest mangę poczytać, czy anime pooglądać (tak zdaję sobię sprawę z tego, że moje komantarze są pisane z pominięciem wszystkich zasad stylistyki, interpunkcji i ortografii)
Heh naprawdę, ludzie przesadzają. Oprócz mnie w mojej szkole jest dwoje otaku, czy po prostu fanów m&a, oraz jeden chłopak, który lubi cycki Miku Hatsune. No i jakoś nie czuję się inna, dziwna, odrzucona, wytykana palcami, ignorowana, znienawidzona itd. Mam znajomych którzy w ogóle nie mają pojęcia o mangach, anime, kulturze Japonii a mimo to nie wyśmiewają się ze mnie. Nawet, jeśli od czasu do czasu przyjdę w nekomimi do szkoły ^^ Nie przesadzajmy, bo nigdy nie jest tak, że CAŁE otoczenie nas nie akceptuje.
bo niestety spora częśc mangowców to niedojrzałe nastolatki, do których dopiero leciutko zaczyna docierać, że nie wszystko będzie zawsze tak, jak one chcą.
Efekt - marudno-żałosno-kretyńskie fandemoty.